Nawet jeśli planujemy wyjazd, to coraz więcej obiektów noclegowych jest przyjazna czworonogom i przyjmuje kudłatych gości. Zatem cóż może być lepszego od spędzenia najdłuższego w roku wolnego weekendu z naszym psem? Warto tylko pamiętać o kilku drobiazgach.
PRZYGOTOWANIA DO WYJAZDU
- Planując majówkę, należy pomyśleć o przygotowaniu naszego czworonoga. Jeżeli planujemy długie spacery, upewnijmy się, że stan zdrowia naszego przyjaciela na to pozwala. Sprawdźmy, czy mamy aktualne szczepienia, czy nie minął termin zabezpieczenia go przeciwko kleszczom , a jeśli okaże się, że tak to koniecznie należy to zrobić (oczywiście profesjonalnymi preparatami). A przede wszystkim przygotujmy listę rzeczy, które będziemy musieli spakować – radzi Kama Frąckowska-Pilarska z Fundacji „Miluszków” w Pile.
Co trzeba ze sobą zabrać na wspólny wyjazd? To przede wszystkim karma, miska, w tym turystyczna miska na wodę, żeby pies mógł się napić podczas wspólnych wędrówek, smycz, obroża lub szelki, przyda się też legowisko, żeby czworonóg miał gdzie odpocząć po aktywnym dniu. Jeżeli będziemy poruszali się komunikacją publiczną (pociąg, autobus) lub planujemy zwiedzanie zabytków lub wstęp do muzeum (tak, tak, coraz więcej tego typu obiektów zaprasza zwiedzających razem z psami), należy zaopatrzyć się w kaganiec.
PODRÓŻ
Podczas podróży należy zadbać o bezpieczeństwo naszego czworonoga. Jeżeli jedziemy samochodem, przydadzą się specjalne szelki, których końcówkę można wpiąć w miejscu, w którym wpina się pasy bezpieczeństwa pasażerów.
- Takie szelki zabezpieczą naszego przyjaciela w przypadku gwałtownego hamowania. Unikniemy też ryzyka, że pies nagle wbiegnie kierowcy na kolana lub wślizgnie się pod pedał gazu czy hamulca, co mogłoby skończyć się wypadkiem – tłumaczy Kama Frąckowska- Pilarska.
Gdy na majówkę jedziemy pociągiem lub autobusem, trzeba wykupić bilet dla psa. Zazwyczaj jest on tańszy od normalnego biletu. Należy pamiętać, że mimo wykupionego biletu, pies nie będzie mógł siedzieć na siedzeniu.
WSPÓLNY CZAS
Planując wyjazd z psem, warto wybrać się na łono natury: do lasu, nad jezioro, w góry. Najlepiej wybierać miejsca mało popularne, gdzie nie będzie tłumów. Dzięki temu będziemy mogli spokojnie spacerować z naszym pupilem.
- Takie odkrywanie nowych miejsc, a przede wszystkich nowych zapachów, będzie dla naszego psa wspaniałą przygodą. Możemy ze zdziwieniem odkryć, ile radości nasz pupil będzie czerpał z nowego kwiatka, krzaczka czy leśnej ścieżki. Weźmy z niego przykład, zachwyćmy się pięknem przyrody i tak jak nasz czworonóg, cieszmy się z małych rzeczy. To najlepszy sposób na odpoczynek i odstresowanie się po ciężkich tygodniach w pracy – mówi szefowa Fundacji „Miluszków”.
MAJÓWKA W DOMU
Nawet jeśli, z różnych powodów, nie mamy w planach wyjazdu na majówkę, wykorzystajmy wolne dni i spędźmy więcej czasu z czworonogiem. Oczywiście aktywnie. Zamiast siedzieć w domu, lepiej wybrać się na długi spacer, na przykład do parku czy pobliskiego lasu.
- Nasz pies uwielbia być w centrum naszej uwagi i spędzać z nami czas, szczególnie na świeżym powietrzu lub podczas wspólnych zabaw. Wykorzystajmy majówkę do tego, by nadrobić to, na co zazwyczaj nie mamy czasu, bo jesteśmy zabiegani między pracą a domowymi obowiązkami i pozwólmy naszemu czworonogowi się wyszaleć. Taka wspólna zabawa sprawi nie tylko dużo radości, ale pozwoli zacieśnić więź z psem – radzi Kama Frąckowska-Pilarska.
ZABIERZ NA SPACER BEZDOMNIAKA
A gdy nie mamy psa, to w pilskim schronisku „Miluszków” czeka na nas spora gromada spragnionych wspólnego spaceru z człowiekiem czworonogów. W trakcie majowego weekendu warto zgłosić się do schroniska, aby w ramach wolontariatu wyprowadzić schroniskowych podopiecznych na spacer. W schronisku czeka nas krótki instruktaż i po chwili przy naszej nodze będzie maszerował i wesoło merdał ogonkiem podopieczny „Miluszkowa”.
- Być może takie wspólne spacery będą początkiem długiej i pięknej przyjaźni człowieka i psa. Bo gdy przyzwyczaimy się, że przy naszej nodze maszeruje wesoły kundelek, to samotne spacery przestaną cieszyć. I może dzięki temu nasze bezdomniaki zyskają nowy, pełen ciepła i miłości dom – mówi Alicja Dorsch, szefowa pilskiego schroniska dla psów i kotów.